O tym, że nie opłaca się wyrzucać śmieci w miejscach do tego nieprzeznaczonych przekonała się mieszkanka gminy Grodziczno, która wyrzuciła z jadącego samochodu worek z odpadami w lesie pomiędzy Mszanowem i Bratianem.
Sytuacja ta miała miejsce na początku września. Jak się okazało świadkiem zdarzenia był inny kierowca – mieszkaniec naszej gminy, który zrobił zdjęcie pojazdowi i przekazał je policji. Kobieta przyznała się do popełnionego wykroczenia i została ukarana mandatem. Za czyn określony
w art.145 kodeksu wykroczeń, który brzmi: Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Wiemy nie od dziś, że zaśmiecanie miejsc publicznych, lasów a nawet podrzucanie śmieci
z gospodarstw domowych do koszy na przystankach (pisaliśmy o tym problemie wcześniej) to zjawisko dość powszechne, także w naszej gminie. Trudno powiedzieć, czym kierują się te osoby: przyzwyczajeniem, oszczędnością, lenistwem, niską kulturą osobistą? Wszyscy mamy świadomość,
iż stawki za odbiór odpadów nie należą do najniższych. Z drugiej jednak strony należy wziąć pod uwagę fakt, że przeciętny Polak produkuje rocznie ponad 300 kg śmieci (!), które należy w jakiś sposób zagospodarować, a to wiąże się z kosztami. Gdyby wszystkie odpady miały trafiać na wysypiska w końcu zabrakłoby na nie miejsca. Musimy być świadomi naszych zachowań. Nawet jeśli nie oddziałują one bezpośrednio na nas, to nasi najbliżsi będą ponosić ich konsekwencje
w przyszłości. Kto wie, może wcale nie tak dalekiej?
Mamy nadzieję, iż tego typu sytuacje, jak ta z Mszanowa, będą sporadyczne. Dobrze jednak wiedzieć, że są wśród nas także osoby, które nie pozwolą na zaśmiecanie lasów, i dzięki którym sprawcy mogą zostać przykładnie ukarani. Dlatego bądźcie czujni. Tego typu sprawy warto nagłaśniać. Musimy razem zadbać o miejsce i otoczenie, w którym żyjemy.